Mania Event czyli Maria Mikołajczak – producent, manager.
Swoje doświadczenie w projektach biznesowych przekładam na organizację eventów prywatnych i traktuję je jako odskocznię. Po prostu to lubię. Wymyślać, organizować, dbać o szczegóły i sprawiać, że wyjątkowe chwile stają się niezapomniane.
fot. Piotr Zakrzewski
fot. Piotr Zakrzewski
fot. Piotr Zakrzewski
fot. Piotr Zakrzewski
fot. Piotr Zakrzewski
fot. Piotr Zakrzewski
fot. Piotr Zakrzewski
fot. Piotr Zakrzewski
fot. Piotr Zakrzewski
fot. Piotr Zakrzewski
fot. Piotr Zakrzewski
fot. Piotr Zakrzewski
fot. Piotr Zakrzewski
fot. Marek Kazimierczak
fot. Marek Kazimierczak
fot. Marek Kazimierczak
fot. Marek Kazimierczak
fot. Marek Kazimierczak
fot. Marek Kazimierczak
fot. Marek Kazimierczak
fot. Marek Kazimierczak
fot. Rafał Zakrzewski
fot. Rafał Zakrzewski
fot. Rafał Zakrzewski
fot. Rafał Zakrzewski
fot. Rafał Zakrzewski
fot. Rafał Zakrzewski
fot. Rafał Zakrzewski
fot. Rafał Zakrzewski
Dekoracje na naszych, maniowych ślubach zawsze są bardzo indywidualne, tym razem miało być prosto, biało i romantycznie. Ceremonia odbyła się nad brzegiem wody w otoczeniu hortensji, lampionów i dużych białych balonów.
fot. Rafał Zakrzewski
fot. Rafał Zakrzewski
fot. Rafał Zakrzewski
fot. Rafał Zakrzewski
fot. Rafał Zakrzewski
fot. Rafał Zakrzewski
fot. Rafał Zakrzewski
fot. Rafał Zakrzewski
fot. Rafał Zakrzewski
fot. Rafał Zakrzewski
fot. Rafał Zakrzewski
fot. Rafał Zakrzewski
fot. Rafał Zakrzewski
Marta i Thomas na co dzień mieszkający w Wiedniu odezwali się do nas rok przed ślubem, marzyli o pięknym weselu gdzieś w Polsce. Zajęliśmy się wszystkim: znalezieniem miejsca, koncepcją, dekoracjami i pomocą w zaproszeniu gości.
fot. Rafał Zakrzewskiifot. Rafał Zakrzewski
fot. Rafał Zakrzewski
fot. Rafał Zakrzewski
fot. Rafał Zakrzewski
fot. Rafał Zakrzewski
fot. Rafał Zakrzewski
fot. Rafał Zakrzewski
fot. Rafał Zakrzewski
fot. Rafał Zakrzewski
fot. Rafał Zakrzewski
fot. Rafał Zakrzewski
fot. Rafał Zakrzewski
fot. Rafał Zakrzewski
fot. Rafał Zakrzewski
fot. Rafał Zakrzewski
fot. Rafał Zakrzewski
fot. Rafał Zakrzewski
Ania i Tomek marzyli o ślubie w mieście, bez zadęcia. Klimatycznie i elegancko. Tak jak w przypadku większości naszych realizacji zajęłyśmy się organizacją ślubu i wesela od A do Z. Tradycyjnie jednak najwięcej przyjemności sprawiło nam planowanie dekoracji. Punktem wyjścia do całości stylistyki była wypadkowa: marzeń i gustów Ani i Tomka, kolorystki miejsca i oczekiwań wobec klimatu przyjęcia. I tak powstały ręcznie robione dekoracje w kolorach bieli, kremu i kawy z mlekiem.
fot. Justyna Brewka
fot. Justyna Brewka
fot. Justyna Brewka
fot. Justyna Brewka
fot. Justyna Brewka
fot. Justyna Brewka
fot. Justyna Brewka
fot. Justyna Brewka
fot. Justyna Brewka
fot. Justyna Brewka
fot. Justyna Brewka
Już na początku zrozumiałyśmy, że to klienci idealni. Dlaczego? Zaufali naszemu doświadczeniu i, co najbardziej mnie ucieszyło, dali nam wolną rękę. W dekoracjach i detalach, czyli we wszystkim tym, co ekipa Mania Event lubi robić najbardziej. Oprócz białych hortensji i dużych białych balonów wypełnionych helem, miejsce nie potrzebowało oprawy. Wystarczył błękit wody, jachty pod pełnymi żaglami w świetle zachodzącego czerwcowego słońca i Oni – szczęśliwi.
fot. fotografownia.pl
fot. fotografownia.pl
fot. fotografownia.pl
fot: fotografownia.pl
fot: fotografownia.pl
fot: fotografownia.pl
fot: fotografownia.pl
fot: fotografownia.pl
fot: fotografownia.pl
fot: fotografownia.pl
fot: fotografownia.pl
fot: fotografownia.pl
To miała być prywatka z lat 80 tych. Z paluszkami, reglamentowaną coca-colą, w klimacie domówki „z tamtych lat”. Ceraty w biało-czerwoną kratkę, mnóstwo zdjęć Patrycji oraz plakatów idoli lat 80 tych rozwieszonych w całym lokalu, słodycze rodem z PRL – irysy i kukułki. Dzięki pomocy męża Patrycji i jej przyjaciół udało nam się zachować całą resztę szczegółów w sekrecie, tak by sama impreza była dla Niej niespodzianką.
Fot: Celestyna Król
Fot: Celestyna Król
Fot: Celestyna Król
Fot: Celestyna Król
Fot: Celestyna Król
Fot: Celestyna Król
Fot: Celestyna Król
Fot: Celestyna Król
Cegielnia w Rzucewie to cudownie odrestaurowany postindustrialny budynek, wielkie okna i wspaniały ogród którego granicą jest brzeg morza. Miejsce ceremonii znajdowało się nad samym morzem. Pastelowe wstążki, przeróżne mobile własnego projektu – wszystkie w kształcie kul, słoiki jako alternatywa dla świeczników i wazonów i mnóstwo bukietów -układanych własnoręcznie.
fot. Witold Flak
fot. Witold Flak
fot. Witold Flak
fot. Witold Flak
fot. Witold Flak
fot. Witold Flak
fot. Witold Flak
fot. Witold Flak
fot. Witold Flak
fot. Witold Flak
fot. Witold Flak
fot. Witold Flak
fot. Witold Flak
fot. Witold Flak
fot. Witold Flak
fot. Witold Flak
fot. Witold Flak
fot. Witold Flak
fot. Witold Flak
Patrycja i Mateusz marzyli o ślubie w pięknym miejskim ogrodzie. Wśród natury, a jednocześnie blisko warszawskiego zgiełku. Na ślub zdecydowali się spontanicznie, wyznaczając datę z miesięcznym wyprzedzeniem. W 30 dni zorganizowaliśmy wesele w stylu garden party: z lampionami, oświetleniem ogrodu, grillem i mnóstwem świec w różnorodnych słoikach.
fot. Nawrozidis & Graczyk
fot. Nawrozidis & Graczyk
fot. Nawrozidis & Graczyk
fot. Nawrozidis & Graczyk
fot. Nawrozidis & Graczyk
fot. Nawrozidis & Graczyk
fot. Nawrozidis & Graczyk
fot. Nawrozidis & Graczyk
fot. Nawrozidis & Graczyk
fot. Nawrozidis & Graczyk
fot. Nawrozidis & Graczyk
fot. Nawrozidis & Graczyk
fot. Nawrozidis & Graczyk
fot. Nawrozidis & Graczyk